Jeszcze niedawno wokalistka nie pozostawiłaby bez odpowiedzi żadnej internetowej zaczepki. Uważała bowiem, że oskarżenia należy wyjaśniać, by nie wprowadzać ludzi w błąd. Obecnie jednak jest zdania, że odpowiadanie hejterom jest śmieszne i nie daje się sprowokować.
Doda to jedna z najbarwniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. Kontrowersyjne stroje i wypowiedzi zdobywają jej licznych zwolenników, bywają też jednak obiektem krytyki. Wokalistka twierdzi, że nie przejmuje się negatywnymi komentarzami internautów, wyrosła bowiem z chęci odpowiadania na wszelkiego rodzaju zaczepki. Nie ukrywa jednak, że jeszcze niedawno uwielbiała odpisywać hejterom i kolegom z branży.
– Uważałam, że nie można zostawić niesprawiedliwego, krzywdzącego komentarza, że trzeba to natychmiast sprostować albo powiedzieć, jakie ma się zdanie, żeby innych ludzi nie wprowadzać w błąd albo nie utwierdzać w przekonaniu – mówi Doda agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda podkreśla, że sama nigdy nie zaczepiała nikogo pierwsza. Nauczył ją tego jej ojciec, który radził również, by zawsze dawała ludziom dwie szanse na rehabilitację. Doda przyznaje, że zgodnie z tymi poradami zawsze odpowiadała na trzecią zaczepkę. Obecnie jednak nie odpowiada nawet przy kolejnych komentarzach.
– Jak już skończyłam 33 lata, to jest to dla mnie żenujące i śmieszne, ale przez 33 lata twardo starałam się na wszystko odpowiadać. Myślę, że z dobrym skutkiem, ponieważ nawet się do mnie przyczepiła łatka osoby butnej – mówi wokalistka.
Ostatnio z negatywnymi komentarzami spotkała się informacja o koncercie, na którym Doda zagra przed Guns N’ Roses. Kultowa formacja wystąpi 20 czerwca na Stadionie Energa Gdańsk. Polska wokalistka wraz z muzykami z zespołu Virgin zagra jako support.